Warto również pamiętać o 7 Grzechach Głównych, znanych również jako grzechy kapitałowe, stanowią fundamentalną koncepcję w nauczaniu moralnym chrześcijaństwa, zwłaszcza w tradycji katolickiej. Uważane są za korzenne i zasadnicze błędy moralne, które mogą prowadzić do innych grzechów i zbrodni: pycha, chciwość
Jako uczucie grzechem oczywiście nie jest. Gdy jednak człowiek zamiast nad nim panować pozwala, by on zapanował nad człowiekiem, zaczyna się nieszczęście. Miłość? Cierpliwa jest i łaskawa; nie unosi się gniewem, nie pamięta złego i nie cieszy się z niesprawiedliwości, a raczej współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję. Znane? Nawet bardzo. To ideał mocnej miłości, która nie daje się zwyciężyć złu. Gorzej, gdy chodzi o przekucie tej teorii w praktykę. Trudno to jednoznacznie ocenić, ale wydaje się, że ludzie rzadziej ulegają temu, co jest przeciwieństwem miłości – nienawiści, czyli, jak to zdefiniowano w Katechizmie Kościoła katolickiego - dobrowolnemu pragnieniu dla bliźniego zła. Ale już gniew – czyli pragnienie odwetu – czemu nie? Ostatecznie pretekst by go szukać na kimś, kogo się nie lubi, zazwyczaj dość łatwo znaleźć. I usprawiedliwić szlachetnym pragnieniem naprawienia zła. Albo - jeszcze lepiej - szukaniem sprawiedliwości. Za niedostrzeżenie przy awansach czy podwyżkach, za niezałatwienie po znajomości jakiejś sprawy, za brak życzliwości, krzywe spojrzenie i bezczelną minę. O prawdziwych winach bliźniego już nie mówiąc. Wada gniewu nie musi objawiać się wybuchami wściekłości. Czasem człowiek opanowany gniewem jest do bólu wyrachowany. Odwet, zemstę, przygotowuje powoli, rozgrywając sytuację jak partię szachów. Uderzy, gdy znajdzie okazję. Ale uderzy mocno. Tak, że na pewno jego ofiarę bardzo zaboli. Charakterystyczne, że gniew bardzo bliski jest pysze. Nie zadowala się nawet paznokciową sprawiedliwością – oko za oko, ząb za ząb. Ukojenie znajduje dopiero w połamaniu kości za ząb i poćwiartowaniu za oko. Przecież nie można być stratnym! Przeciwnik musi nie tylko zostać zmuszony do wyrównania krzywdy, ale zapłacenia za nią z nawiązką! Straszne, gdy wadą gniewu opanowany jest ktoś posiadający autorytarną władzę nad państwem. Zwłaszcza silnym. Za każdy drobiazg, urażoną dumę czy nawet tylko cień obawy, że tak mogłoby się stać, rzuci armie Bogu ducha winnych ludzi na śmierć po to tylko, by przeciwnika upokorzyć i wdeptać w ziemię. I nie lepszy będzie wobec własnych obywateli. Na pewno zapełni więzienia. Ale przecież niepohamowany gniew każdego, kto ma jakąkolwiek władze nad innymi, choćby tylko rodzicielską, może narobić wiele zła. Opanowany wadą gniewu może oczywiście szkodzić innym także nie mając nad innymi żadnej władzy. Nie może sobie oczywiście pozwolić wtedy na wybuchy złości. Przygotowuje swoją zemstę powoli, często nawet nie uderzając mocno, ale konsekwentnie. Przecież pojedynczy odwet nie wystarczy. Jest zbyt mały by ugasić zrodzone w człowieku i starannie pielęgnowane poczucie krzywdy. Rachunki trzeba wyrównać! A że własna krzywda zawsze boli bardziej niż cudza, łatwo ciągłym rzucaniem drobnych kamyczków doprowadzić w końcu do ukamienowania bliźniego. Ot, na internetowe forum. To świetny sposób na wylanie wzbierającej w człowieku żółci. Za nieudane życie, za poczucie przegranej, za to że inni mają lepiej. Tam można swój jad sączyć całymi latami. Można na bliźnich rzucić każdą potwarz, oskarżyć o każdą podłość i w niby zatroskaniu o prawdę czy sprawiedliwość ujawnić światu każde wyklute w chorej wyobraźni podejrzenie. Wzmocnione przez innych, podobnie opanowanych gniewem frustratów, skutecznie zatruwają życie nie tylko ofiarom takich ataków, ale też innym czytelnikom forum, stopniowo dochodzącym do przekonania, że świat nie tyle nawet jest bagnem, co cuchnącą nieprawością kloaką. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by wada ta opanowała także ludzi uważających się za głęboko wierzących. Będą tak jak inni odwoływali się do troski o sprawiedliwość czy prawdę, ale przez niepohamowanie swojego gniewu będą tylko sprawie wiary szkodzić, głosząc zupełnie nieewangeliczny pogląd, że dobry katolik, to katolik wiecznie wkurzony. Na wszystko. Przecież generalnie świat jest do cna zepsuty i trzeba ciągle go upominać i besztać, czyż nie? A gdy już nie będzie okazji, by czepiać się nieuczciwych polityków albo chciwych bankierów i biznesmenów, to zawsze można jeszcze czepić się autora jakiegoś tekstu. Np. ze złośliwą wyższością wytknąć mu błąd stylistyczny, przyczepić się, że tytuł nieodpowiedni do wagi poruszanej sprawy, no i oburzyć się na zdjęcia, że komentator uśmiechnięty, a powinien mieć seriozną minę. Gdyby ludzie obarczeni wadą gniewu chociaż próbowali zastosować zasadę „nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe” (w Jezusowej wersji: czyńcie ludziom to, co byście chcieli, by oni wam czynili) 90 procent tych rzeczy by nie napisali, albo sprawy ujęli o niebo łagodniej. Ale po co? Wszak są rycerzami świętej sprawy. Jedynymi sprawiedliwymi w zepsutym świecie. I to usprawiedliwia wszystko. Wcześniejsze teksty Człowiek psuje się od środka Pycha Chciwość Zazdrość
Siedem grzechów głównych, jakie znamy, miało precedensy przedchrześcijańskie, greckie i rzymskie. Arystotelesa nikomachejska etyka wymienia kilka doskonałości lub cnoty . Arystoteles twierdzi, że każda pozytywna cecha reprezentuje złoty środek między dwiema skrajnościami, z których każda jest wadą. Na przykład odwaga jest
Sakrament Pokuty Sakrament Pokuty: · Codziennie 20 minut przed i podczas Mszy św. · W niedzielę dla osób nie mogących skorzystać ze spowiedzi w tygodniu - w czasie każdej Mszy św. oprócz Mszy św. o godz. 1100. · I piątek miesiąca spowiedź od 1600 do 1700 dzieci szkół podstawowych i młodzież gimnazjalna. · Młodzież ponadgimnazjalna - I piątek od 1930. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Czym jest spowiedź? Spowiedź jest nazywana sakramentem pokuty, ponieważ jest osobistą i sakramentalną drogą nawrócenia, skruchy, wyznania grzechów i zadośćuczynienia. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Od grzechu do pojednania Warunki dobrej spowiedzi Tradycyjnie mówimy o pięciu warunkach dobrej spowiedzi. Są to: 1. rachunek sumienia, 2. żal za grzechy, 3. mocne postanowienie poprawy, 4. wyznanie grzechów, 5. zadośćuczynienie. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst 1. Rachunek sumienia Przychodząc do spowiedzi trzeba zastanowić się, przypomnieć sobie i uświadomić grzechy popełnione od ostatniej spowiedzi, aby potem móc wzbudzić w sobie żal za grzechy i postanowienie poprawy. Dlatego spowiedź zawsze trzeba rozpocząć od dobrego rachunku sumienia. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst 3. Postanowienie poprawy Kolejnym momentem w przygotowaniu się do spowiedzi św. jest postanowienie poprawy. Za grzechy popełnione i to czego nie można już odwrócić żałujemy, ale aby się one już nie powtórzyły postanawiamy poprawę. Postanowienie poprawy jest uzupełnieniem żalu za grzechy i jest potwierdzeniem jego prawdziwości. Jest ono ściśle związane z żalem za grzechy i musi z niego wynikać. Żal za grzechy odnosi się do przeszłości, do tego co było, co minęło, poszło w historię. Tego nie sposób już cofnąć, wymazać z pamięci, naprawić. Za wszystko co było złe żałuję, ale na przyszłość postanawiam poprawę. Postanowienie poprawy odnosi się zatem do przyszłości, do nadchodzących dni, sytuacji, zdarzeń. Kto naprawdę żałuje ten czyni mocne postanowienie poprawy. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst 2. Żal za grzechy Prawdziwość pokuty nawrócenia i owocność sakramentu w dużej mierze zależy od szczerego żalu za grzechy, który jest skruchą serca i obrzydzeniem sobie grzechu. Czym jest, a czym nie jest żal za grzechy? Jakie są istotne elementy żalu za grzechy? Kiedy żal za grzechy jest dobry, doskonały, a kiedy niedoskonały, bądź w ogóle go nie ma? Za jakie grzechy mamy żałować? Jak długo mamy żałować? Dlaczego żal za grzechy jest tak ważny w sakramencie pokuty i przebaczeniu grzechów? Kliknij, aby zobaczyć cały tekst 4. Spowiedź, czyli wyznanie grzechów Jeśli jesteśmy przygotowani, to przystępujemy do spowiedzi. Spowiedź to nie jest opowiadanie o grzechach, czy wyrzucenie z siebie grzechów. Spowiedź jest oskarżeniem się z grzechów, wyznaniem grzechów ze skruchą, pokorą, poczuciem winy i żalu. Spowiedź św., czyli wyznanie grzechów, jest integralnym elementem sakramentu pokuty. Zewnętrzne oskarżenie się z grzechów jest wyrazem wewnętrznego żalu i nawrócenia. Spowiednik na podstawie otrzymanej władzy przyjmuje to wyznanie i mocą Bożego miłosierdzia w imieniu Chrystusa odpuszcza lub zatrzymuje grzechy. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst 5. Zadośćuczynienie i pokuta Dopełnieniem i sprawdzianem prawdziwego nawrócenia i żalu jest zadośćuczynienie Bogu i ludziom za popełnione winy. Powinno się przejawiać w poprawie życia oraz naprawieniu szkód. Sakramentalna pokuta, która może mieć formę modlitwy lub dobrego uczynku, albo wprost wynagrodzenia wyrządzonej krzywdy jest czymś więcej niż pokutą i umartwieniem z własnego wyboru. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Jak zachować się w konfesjonale? Formuła dla penitenta (Kto to jest penitent? - Jest to osoba wyznająca religię Kościoła katolickiego, przystępująca do spowiedzi świętej). Wydawać by się mogło, że to bardzo proste. Jeśli jednak ktoś spowiadał się dawno temu, a „formułkę” z czasów I Komunii św. zapomniał, to może mieć problem. Oto propozycja dla penitenta, którą należy potraktować tylko jako podpowiedź. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Przykazania kościelne Dekalog według Katechizmu Dekalog biblijny - wstęp W Biblii można znaleźć aż dwa fragmenty, które zawierają tekst nazywany potocznie Dekalogiem. Pierwszy fragment znajduje się w 20. rozdziale „Księgi wyjścia” (Wj), drugi natomiast w 5. rozdziale „Księgi Powtórzonego Prawa” (Pwp). Tekst, który one przytaczają, nie jest identyczny. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Dekalog wg. Biblii Jakuba Wujka Biblia ks. D. Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, ks. D. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Ks. Wujek pracował nad nią w latach 1584-1595. Przekład był kolejną próbą przetłumaczenia Biblii z łaciny na narodowy język polski. Dokonano go na zlecenie władz zakonnych, po uzyskaniu odpowiedniej zgody papieża Grzegorza XIII. W odróżnieniu od wcześniejszych, niezbyt udanych tłumaczeń, zadaniem ks. Jakuba Wujka miało być dokonanie przekładu: „któryby y własnością y gładkoscią Polskiej mowy z każdym przyszłym zrównał, y prawdą a szczyrością wykładu wszystkie inne celował”. Podstawą przekładu Wujka był łaciński przekład przypisywany św. Hieronimowi – tzw. Wulgata, usankcjonowana dekretem Soboru Trydenckiego jako oficjalny tekst Kościoła rzymskokatolickiego w 1546 roku. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Dekalog wg. Biblii Warszawsko-Praskiej Biblia Warszawsko-Praska – tłumaczenie Biblii na współczesny język polski dokonane przez ks. bp. Kazimierza Romaniuka. Praca nad przekładem rozpoczęła się w 1961 i zajęła autorowi 35 lat. W 1976 ukazał się przekład Nowego Testamentu, a w 1997 całej Biblii. Jest to drugi od czasu przekładu ks. Wujka kompletny przekład na język polski wykonany w całości przez jedną osobę oraz pierwsze w polskiej historii wykonane przez jedną osobę – tłumaczenie z języków oryginalnych. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Dekalog wg. Biblii Tysiąclecia Biblia Tysiąclecia (BT) – polski przekład Biblii z języków oryginalnych, zainicjowany przez opactwo benedyktynów tynieckich z Krakowa, wydany przez Pallottinum po raz pierwszy w roku 1965. Było to pierwsze tłumaczenie całej Biblii na język polski w Kościele katolickim od ponad 350 lat, czyli od Biblii Jakuba Wujka. Biblia Tysiąclecia miała pięć głównych wydań, ostatnie pochodzi z 1999 r. Biblia Tysiąclecia przyjęta została jako przekład liturgiczny w Kościele katolickim w Polsce. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst O rodzajach grzechów Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że „Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu” (1849). Gdy wiem, że coś jest grzechem, i czynię to, wówczas popełniam grzech. Kiedy nie jestem świadom, że coś jest grzechem, i czynię to, wtedy nie popełniam grzechu. Kliknij, aby zobaczyć cały tekst O rodzajach grzechów - inne podejście Są: 1. grzechy przeciw Duchowi Świętemu 2. grzechy główne 3. grzechy cudze 4. grzechy wołające o pomstę do nieba 5. grzechy zaniedbania 6. grzechy ciężkie i lekkie 7. grzechy przeciw dekalogowi Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Informacje parafialne Parafia Chrystusa Króla i Zwiastowania NMP w Rawiczu ul. Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego 10 63-900 Rawicz Tel. 65 545 20 20 Informator Parafialny Msze Św. w dni powszednie: o godz. 700, 830 i 1830 w poniedziałek 31 sierpnia br. o godz. 1730 i 1830 Msze Św. w niedzielę: ogodz. 700, 830,930,1100,1200,1600 i 1830 Okazja do spowiedzi: w dni powszednie pół godziny przed każdą Mszą Św. w niedzielę podczas wszystkich Mszy Św. za wyjątkiem Mszy Św. o godz. 1100. Stały Konfesjonał: w piątki – przed południem od godz. 700 do godz. 1200 a po południu od godz. 1400 do godz. 1900. W I piątki miesiąca przed południem od godz. 700 do godz. 1200a po południu od godz. 1500 do godz. 1900. Biuro Parafialneczynne jest codziennie od poniedziałku do soboty od godz. 900 do godz. 1200, oraz w czwartek dodatkowo po południu od godz. 1500 do godz. 1800. Biuro Parafialne dla narzeczonych czynne w środę od godz. 1600 do godz. 1700. Katecheza przed Chrztem Św. dla Rodzicówdziecka i chrzestnych odbywa się indywidualnie w Biurze Parafialnym w godzinach urzędowania. Instrukcja liturgiczna w piątek przed chrztem. Wezwanie do chorego – tel. 507 495 874 (do chorego wzywamy za życia) Kliknij, aby zobaczyć cały tekst Informator parafialnyModlitewnik ×Ostrzeżenie JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 763. Jeśli jesteśmy przygotowani, to przystępujemy do spowiedzi. Spowiedź to nie jest opowiadanie o grzechach, czy wyrzucenie z siebie grzechów. Spowiedź jest oskarżeniem się z grzechów, wyznaniem grzechów ze skruchą, pokorą, poczuciem winy i żalu. Spowiedź św., czyli wyznanie grzechów, jest integralnym elementem sakramentu pokuty. Zewnętrzne oskarżenie się z grzechów jest wyrazem wewnętrznego żalu i nawrócenia. Spowiednik na podstawie otrzymanej władzy przyjmuje to wyznanie i mocą Bożego miłosierdzia w imieniu Chrystusa odpuszcza lub zatrzymuje grzechy. Na czas spowiedzi mamy wyłączony telefon komórkowy. Są ludzie, którzy dobrze rozumieją sakrament pokuty, traktują go poważnie, cenią i regularnie do niego przystępują; co miesiąc, dwa miesiące, z okazji uroczystości i świat kościelnych, religijnego święta rodzinnego, własnych imienin, urodzin i jubileuszu. Każde przystąpienie do spowiedzi św. wnosi w ich życie coś nowego. Ale są też i tacy, którzy na myśl o spowiedzi św. zaczynają się wewnętrznie buntować i czegoś obawiać. Nie zrozumie się potrzeby i wartości spowiedzi, jeśli wpierw nie zrozumie się tego, czego dokonał i do czego doprowadził grzech. Z grzechu wychodzi się przez sakrament pokuty. Chrystus staje się miłosiernym ojcem, który przebacza swemu marnotrawnemu synowi ponownie przywracając mu to, co przez grzech utracił. W sakramencie pokuty Chrystus jest dla Dobrym Pasterzem, który szuka zagubionej ewangelicznej owcy. Jest Barankiem Bożym, który gładzi nasze grzechy. Jest Przyjacielem, który na krzyżu własne życie oddaje za nasze grzechy. Sami sobie nie potrafimy odpuścić grzechów. Ktoś inny może darować mi dług pieniężny, może pomóc mi wydostać się z kłopotów materialnych, ale nikt oprócz Chrystusa nie może odpuścić mi grzechów. Nikt nie może odpuszczać grzechów tylko sam Bóg. Przyjmując sakrament pokuty należy wyznać wszystkie popełnione od ostatniej spowiedzi grzechy śmiertelne (ciężkie). Gdyby ktoś wcześniej zataił taki grzech, koniecznie trzeba poinformować o tym spowiednika. Grzechy wyznajemy zgodnie z prawdą nie dodając niczego co mogłoby wpłynąć na ich pomniejszenie lub powiększenie. Wyznajemy grzechy popełnione uczynkiem, słowem oraz pragnieniem, myślą i wyobraźnią. Kościół przypomina, że na spowiedzi wyznajemy wszystkie grzechy, które przypominamy sobie po dokładnym rachunku sumienia. Przychodząc do spowiedzi do kościoła pw. Chrystusa Króla i Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny najpierw uklęknij, uświadom sobie obecność Boga, wycisz się, wejdź w ducha modlitwy i skupienia. Do sakramentu Pokuty zawsze przestępujemy przygotowani: rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy. Spowiadamy się w poczuciu własnego grzechu, powoli, szeptem, w ten sposób, aby spowiednik wszystko usłyszał. Wyznanie grzechów lekkich i ciężkich Ważną umiejętnością zdrowego sumienia jest rozróżnienie między grzechem śmiertelnym (ciężkim) i powszednim (lekkim). Św. Jan pisze, że są grzechy, które sprowadzają śmierć, i takie, który nie sprowadzają śmierci (1J 5,16-17). Chodzi tu o śmierć duchową, czyli całkowitą utratę więzi z Bogiem w doczesności i w wieczności. Jeśli chodzi o grzechy ciężkie wierny dodatkowo obowiązany jest wyznać także ich liczbę i rodzaj. I jest bardzo słuszne. Grzechy ciężkie wyznajemy jako ciężkie, a powszednie jako powszednie. Zasiadający w konfesjonale kapłan nie zna penitenta ani jego grzechów, a penitent nie może sobie mówić, że resztę grzechów spowiednik powinien się domyślić. Jak odróżnić grzechy ciężkie od lekkich? Jak rozpoznać grzech śmiertelny? Aby zaistniał grzech ciężki potrzebna jest: materię, świadomość i dobrowolność. Grzech ciężki dotyczy poważnej materii. Chodzi o takie czyny, które same w sobie są ciężkim wykroczeniem przeciwko Bożym przykazaniom, godzą wprost w Boga, przynoszą wielką szkodę innym lub osobie popełniającej ten grzech. Np. dobrowolne opuszczenie niedzielnej Mszy św. jest grzechem ciężkim, jak przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego /KKK 2181/. Warto przy tym pamiętać, że wykroczenia przeciwko szóstemu przykazaniu zasadniczo zawsze są grzechami ciężkimi, a lekkimi mogą stać się jedynie przez brak świadomości czy dobrowolności popełnianego czynu. Ciężka materia to wszystko to, co dotyczy życia i śmierci, w szerokim znaczeniu tych słów. Określając ciężar grzechu, trzeba uwzględnić także jego okoliczności, np. czymś poważniejszym jest przemoc wobec rodziców niż wobec kogoś obcego /KKK 1858/, czymś poważniejszym jest kłamstwo, które może wpłynąć na niesprawiedliwy wyrok w sądzie, niż kłamstwo w błahej sprawie. Grzech śmiertelny popełnia człowiek, gdy wykracza przeciw Bożemu prawu w poważnej sprawie (ciężka materia), w pełni świadomie i zupełnie dobrowolnie. Aby grzech uznać za śmiertelny, musi zostać on popełniony z pełną świadomością. Człowiek wie o grzesznym charakterze czynu, ma pełną świadomość skali zła, a mimo to popełnia go. Ostatnim warunkiem jest dobrowolność. Grzech śmiertelny popełnia ten, kto działa w sposób całkowicie wolny (bez przymusu, ani nie w wyniku jakiegoś silnego wzburzenia czy emocji). Grzechu ciężkiego nie popełnia się więc przypadkowo czy niechcący. Grzech nazywamy ciężkim, jeśli te trzy wymienione warunki zaistniały łącznie (a nie np. tylko dwa z nich). Popełnienie grzechu ciężkiego powoduje, że katolik nie może bez spowiedzi przystępować do Komunii. Liczba i rodzaj grzechu Co innego jest popełnić jeden grzech ciężki, a co innego dziesięć grzechów ciężkich. Co innego jest opuścić jedną niedzielną Mszę św. z własnej winy, z zaniedbania czy lenistwa, a co innego opuścić dziesięć niedzielnych Mszy św.. Co innego jest popełnić ten sam grzech ciężki jeden raz, a co innego jest popełnić ten sam grzech ciężki dziesięć razy. Co innego jest ukraść coś na sumę 5 zł, a co innego na sumę 100 zł. Stanowi zupełnie inny rodzaj grzechu. Grzechy wyznajemy szczerze, z poczuciem winy, w wiarą w miłosierdzie Boże i poczuciem żalu, bez bojaźni, strachu i zatajenia. Spowiednik powinien wiedzieć jakie penitent popełnił grzechy. Penitent ma się z nich oskarżyć. Nie może on zakładać, że pozostałych grzechów spowiednik powinien się domyślić. Spowiednik nie jest Duchem Świętym i nie prześwietli rentgenem penitenta. Nie ma też prawa posądzać penitenta o grzechu których on nie wyznał. Tajemnica spowiedzi W tym miejscu warto powiedzieć jeszcze dwa słowa na temat tajemnicy spowiedzi, bo często jest ona niezrozumiała. Nie ma spowiedzi publicznej - jak było to w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Spowiedź św. jest indywidualna, po cichu, na ucho i dzięki temu pozostaje czymś bardzo dyskretnym. Cała spowiedź, wszystkie wyjawione grzechy pozostają w tajemnicy sakramentalnej. Kościół zobowiązany jest do ścisłej sakramentalnej tajemnicy i jest ona „nienaruszalna”. Prawo Kanoniczne /Kan. 983,1/ postanawia, że spowiednikowi nie wolno zdradzić penitenta ani słowem, ani w jakikolwiek inny sposób, dla jakiejkolwiek przyczyny, ani w czymkolwiek Ponadto spowiednikowi bezwzględnie zabrania się korzystania z wiadomości uzyskanych na spowiedzi, nawet wówczas, gdyby nie zachodziło niebezpieczeństwo wyjawienia. Jednym słowem spowiednikowi nie wolno nigdy korzystać z wiadomości pochodzących ze spowiedzi, a tajemnica spowiedzi obowiązuje tak wtedy, gdy mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo wyjawienia, jak i wtedy gdyby go w ogóle nie było. To wszystko zapewnia wiernym wewnętrzny spokój wolność i swobodę. Przychodząc do spowiedzi nie trzeba się czegokolwiek lękać, czy nawet wstydzić, bo wstyd w tym momencie jest nieuzasadniony. Niejednokrotnie przyjdzie nam wyznać grzechy o których nikomu nic nie wiadomo, albo których sami się wstydzimy. Czynimy to z całą pokorą i poczuciem własnej winy, ale bez strachu i wewnętrznego skrępowania. To prawda, że spowiadamy się przed kapłanem, ale to on zastępuje nam w tym momencie Chrystusa, kiedy kapłan rozgrzesza, Chrystus i Kościół rozgrzesza. Może się zdarzyć, że spowiedź św. niesie ze sobą poczucie anonimowości, jest zbyt ogólna, stereotypowa. Aby temu zapobiec warto, aby penitent na początku wyznania grzechów w dwóch zdaniach się przedstawił - chociaż nie jest to obowiązujące. Kiedy zaznaczy przykładowo, że jest ojcem czy matką rodziny, wykonuje taką czy inną pracę, ma taki czy inny zawód, spowiednikowi od razu wiadomo kim jest jego penitent, a w ten sposób uniknie się bezosobowości. Spowiedź staje się bardziej osobista, jasna, wnikliwsza. Spowiedź penitent zaczyna powitaniem: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Następnie żegna się, a kapłan w milczeniu go błogosławi i może też wypowiedzieć następujące słowa: „Łaska Ducha Świętego niech oświeci twoje serce, abyś wyznał z ufnością swoje grzechy i poznał miłosierdzie Boże”. Teraz penitent może (a często musi) powiedzieć księdzu (jeśli nas nie zna) o stanie w jakim żyjemy, o trudnościach w prowadzeniu życia prawdziwie chrześcijańskiego (specyficzny zawód, złe środowisko...), a szczególnie o spodziewanych ważnych wydarzeniach w naszym życiu (bycie rodzicem chrzestnym, zawarcie małżeństwa, wstąpienie do seminarium itd.). Teraz jest czas na wyznanie grzechów. Wyznanie grzechów powinno być: 1. Proste i krótkie Bez wyszukiwania specjalnych słów i wyrażeń, ukazywania szczegółów, które niczego nie wnoszą do materii grzechów, a więc nie ma potrzeby opowiadania o czymś co nie należy do spowiedzi, co nie ma z nią żadnej łączności i co spowiedź niepotrzebnie przedłuża. 2. Pokorne Pokorne, czyli bez osobistego usprawiedliwiania się i przerzucania własnej winy na innych. Pokora przejawia się w tym, że grzechy wyznawane są z żalem i poczuciem winy, ale także w całej postawie penitenta, skupieniu, mowie i ubraniu. Pokora wyraża się w szczerej i czystej intencji. Nie idzie się do spowiedzi ze względów ludzkich, dla zjednania sobie dobrej opinii, zwyczajowo, bezmyślnie, ale osobistej potrzeby serca. 3. Szczere Zgodne z tym co dyktuje sumienie, bez ukrywania czegokolwiek, bez pomniejszania czy powiększania wykroczeń i winy. Penitent obowiązany jest się spowiadać zgodnie z prawdą. Po nim kapłan, chcąc pomóc penitentowi w nawróceniu, zazwyczaj udziela rad i zachęca do wytrwania. Wyznacza także czyn pokutny. Może się zdarzyć, że przytłoczeni rozmiarem grzechów, penitent otrzymawszy za pokutę krótką modlitwę czuje jakiś kompleks. Należy pamiętać, że pokuta nie jest karą, ale lekarstwem, mającym uzdrowić w życiu penitenta nieład, który pozostawiają po sobie odpuszczone już grzechy oraz o tym, że nie jest to maksimum, ale minimum tego, czym można sprawić Bogu przyjemność. Po naznaczeniu zadośćuczynienia, kapłan zachęca do okazania żalu za grzechy. Żal, który jest ostatecznym uznaniem swojej winy, a jednocześnie wyrażeniem ufności w miłosierdzie Boże, można określić jako „wewnętrzne rozdarcie i ból powodowany wyobcowaniem od samego siebie”. Liturgia sakramentu podpowiada, że żal (zazwyczaj obudzony już przed spowiedzią) można na przykład wyrazić słowami: „Boże, bądź miłościw mnie, grzesznemu”. Wobec okazanego żalu, kapłan udziela rozgrzeszenia słowami osłaniającymi najgłębszy wymiar spowiedzi: najpierw ukazuje działanie Osób Trójcy Świętej dla zbawienia człowieka: „Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów...". Następnie jako pośrednik między Bogiem i grzesznikiem zwraca się z prośbą: "...niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła....". Formułę rozgrzeszenia kończą słowa: "...I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego". Po usłyszeniu formuły rozgrzeszenia odpowiadamy: „Amen”. Kapłan spełnia swój urząd, ale łaska przebaczenia pochodzi od Boga. Jednocześnie powtórne wezwanie Trójcy Świętej uprzytamnia fakt, że spowiedź włącza nas z powrotem w wewnętrzne życie Boże, co uniemożliwiały nasze grzechy. Udzieleniu rozgrzeszenia towarzyszą dwa gesty kapłana: wyciągnięcie w stronę penitenta prawej ręki (zmieniony gest włożenia rąk, symbolizujący uzdrowienie) oraz znak krzyża przy końcu formuły. Gdy nie możemy dosłyszeć głosu kapłana ten ostatni gest podpowiada nam kiedy mamy odpowiedzieć: „Amen”, aby wyrazić naszą zgodę na działanie Boże. Otrzymanie tak niezmiernego daru wyzwala w nas uwielbienie wobec Boga. Do uwielbienia zachęca nas także kapłan słowami: „Wysławiajmy Pana, bo jest dobry”. Na co odpowiadamy: „Bo jego miłosierdzie trwa na wieki”. Dialog kończy ksiądz słowami odesłania: „Pan odpuścił tobie grzechy. Idź w pokoju”. Po spowiedzi zatrzymujemy się w kaplicy na modlitwę, i o ile to możliwe wypełniamy zadaną pokutę.
4. ZAZDROŚĆ. Duch zazdrosny wdziera się w każdy fragment naszego życia, szczególnie w relacje z drugim człowiekiem. Zazdrość, to ciągłe porównywanie, ciągłe patrzenie, czy ktoś nie ma lepiej ode mnie, czy nie jest bogatszy, bardziej wykształcony, bardziej bogobojny. O ile w grzechu pychy zamykamy się w sobie czyniąc z siebie
Zdrowaś Maryjo (Pozdrowienie Anielskie) Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. Ave Maria (Salutatio Angelica) Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum, benedicta tu in mulieribus, et benedictus fructus ventris tui, Iesus. Sancta Maria, mater Dei, ora pro nobis peccatoribus nunc et in hora mortis nostrae. Amen.
Grzechy przeciwko Duchowi Świętemu. Wobec bliźniego i siebie samego. Czwarty grzech przeciw Duchowi Świętemu to bliźniemu Łaski Bożej nie życzyć lub zazdrościć. Powinniśmy być
Tekst piosenki: Ref. Nie jestem święty i kurwa nigdy nie byłem często lece po bandzie wszystkim świętoszkom na pochybel przechylam kielona znowu na bani mam kibel siedem grzechów głównych dziś za nie wszystkie wypiję ! | x2 Po 1 pycha chłopaku znam swoją wartość chuj wbijam w to, że odnoszę się z tym za bardzo chuj wbijam w to, że to tak wszystkich wkurwia jestem w tym najlepszy a moje flow bity rozkurwia. Po 2 chciwość dawaj ten hajs skurwielu nie przestane nawijać, o tym, że kwit jest jednym z celów do których będe dążył bo chcę zrobić pieniądze, a ty siedź z dupą na ławcę i se pierdol jak Ci dobrze. Nieczystośc to numer 3 całej czarnej listy nie moja wina, że wokół mnie ciąglę kręcą się te pizdy gotowe na wszystko nigdy nie spuszczają z toru a rozporek to szczyt ich intelektualnego poziomu. Numer 4 zazdrość jestem zazdrosnym skurwielem zazdroszczę wielu rzeczy wielu ludzią, wiele za wiele Ten typ tak ma tak już mam porytą banie co jest twoje to moje co moje niech moje zosatnie Amen! Ref. Nie jestem święty i kurwa nigdy nie byłem często lece po bandzie wszystkim świętoszkom na pochybel przechylam kielona znowu na bani mam kibel siedem grzechów głównych dziś za nie wszystkie wypiję ! | x2 Kolejny dzień na kacu na pieprzonym (zbiciu?) Numer 5 nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu Chuj z szamą o tym pisać nawet nie warto ale to co się dziejęj jak przesadzę z wódą to czysty hardcor Gniew, złośc krótko mówiąc wkurwienie to pieprzony numer 6 wkurwiam się nawet na siebie tak naprawdę o co nie wiem chyba to mało istotne wkurwiam się na ciebie na siebie na wszystko czaisz opcję. Jestem pierdolonym leniem i to jest numer 7 jak się spizgam to koniec, a pizgam praktycznie codziennie ciężko sie tu ogarniac a to jest paranoja nawet czasem mi sie nie chcę strugać pieprzonego dżoja. I na lenistwie zamyka się czarna lista,każda z tych siedmiu opcji jest mi niebezpiecznie bliska jeśli masz na to receptę podziel się cudownym lekiem puki copierdolę piję jestem tylko człowiekiem Ref. Nie jestem święty i kurwa nigdy nie byłem często lece po bandzie wszystkim świętoszkom na pochybel przechylam kielona znowu na bani mam kibel siedem grzechów głównych dziś za nie wszystkie wypiję ! Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Przykazania kościelne. 1. W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do Sakramentu Pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów
Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rz 10,8-13) Kategoria: Modlitwy podstawowe - pacierz Siedem grzechów głównych 1. Pycha. 2. Chciwość. 3. Nieczystość. 4. Zazdrość. 5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. 6. Gniew. 7. Lenistwo Poczytne strony księży Nowości z bloga: "Jakby w zwierciadle" Żywe Słowo - pomoc w spotkaniu z Pismem Świętym Nowości na "Zamyśnienie nad Słowem" Nowości w "Pomocniki i inspiratory" Nowości w "Czytelnia Duchowa" Nowości w "e-aktualnościach" Inne nowości na stronie Odsłon artykułów: 9496145 Odwiedza nas 86 gości oraz 0 użytkowników.
Cześć, zapraszam na wyzwanie 7 grzechów głównych (Seven Deadly Sims). Zasady wyzwania: http://sims4n.blogspot.com/2016/04/wyzwanie-siedmiu-grzechow-gownych-s
Grzechy główne to złe uczynki lub wady, których atrakcyjność leży w nich samych. Co więcej, prowadzą one do popełniania innych grzechów. Sprawiają, że człowiek nie może się oprzeć pokusie czynienia zła. Grzechy główne nie muszą być najgorszymi grzechami, czyli takimi, które niosą największy ładunek zła i osobistej winy osoby, która je popełnia. Nie muszą to być nawet grzechy śmiertelne. Nie tyle bowiem ciężar grzechu jako takiego sprawia, że nazywamy go głównym, lecz to, że może on prowadzić do wielu innych grzesznych uczynków. Pomysł na 7 grzechów głównych Tradycja nauczania na temat grzechów głównych jest bardzo stara i sięga okresu patrystycznego. Dopiero jednak św. Grzegorz Wielki (papież w latach 540–604) wprowadził podział na siedem grzechów głównych, który został przyjęty w średniowieczu i przetrwał w tradycji teologicznej i nauczaniu Kościoła do naszych czasów. O grzechach głównych krótko wspomina także współczesny Katechizm Kościoła Katolickiego, potwierdzając tym samym, że to nauczenie nie zdezaktualizowało się. Nieuporządkowane pragnienia Tradycyjnie więc wymienia się następujące grzechy główne: pychę, chciwość, łakomstwo, nieczystość, lenistwo, zazdrość, gniew. Pierwsze cztery grzechy polegają na nieuporządkowanym pragnieniu prawdziwych i w jakiejś mierze potrzebnych człowiekowi dóbr. W związku z tym pycha jest sposobem zabiegania o własną wartość, ale w sposób nieuporządkowany. Staramy się pokazać, że się jesteśmy najlepsi i niezależni od innych, a nawet od samego Boga i od Jego praw. Chciwość z kolei to nieuporządkowane dążenie do gromadzenia bogactwa, jakby stanowiło ono ostateczną miarę spełnienia ludzkiego życia. Chciwemu człowiekowi wydaje się, że to, co posiada, stanowi jego zabezpieczenie oraz daje mu poczucie wolności. Ostatecznie jednak okazuje się to złudne. Łakomstwo przejawia się natomiast w nieuporządkowanym zabieganiu o przyjemność jedzenia i picia, natomiast nieczystość jest nieuporządkowaną skłonnością i realizacją przyjemności seksualnej. Każdy człowiek z natury swojej pragnie być szczęśliwy, jednak zmysłowe zaspokojenia u ludzi łakomych i nieczystych stanowią silne złudzenie szczęścia i dlatego ich pochłaniają, oddalając od miłości Boga i bliźniego, która jest właściwą drogą prowadzącą do szczęścia. Ponieważ pierwsze cztery grzechy główne dotyczą prawdziwych dóbr, dlatego mogą być mylone z uzasadnioną i konieczną potrzebą ich posiadania. Istota grzechu polega jednak w tym przypadku na skłonności do działania lub samym działaniu, które jest nieuporządkowane. Co to znaczy? Mówiąc o nieuporządkowaniu, mamy na myśli określenie techniczne stosowane w tradycji moralnej, charakteryzujące skłonność lub postępowanie sprzeczne z obiektywnym porządkiem hierarchii dóbr, stanowiących cele ludzkich dążeń i działań, oraz przyczyniających się w różnym stopniu do spełnienia człowieka. Nieuporządkowanie ma zatem miejsce wówczas, kiedy człowiek realizuje dobra mniej istotne, leżące niżej w hierarchii ważności dóbr, a zaniedbuje dobra priorytetowe, zajmujące szczytową pozycję w tej hierarchii, utworzonej na podstawie kryterium, którym jest ludzkie spełnienie. Przykładem takiego nieuporządkowania jest odwrócenie się człowieka w jego dążeniach od Boga i zwrócenie się ku stworzeniom, czyli odwrócenie się od dobra nieskończonego, niezmiennego i trwałego, i zwrócenie się do dóbr skończonych, zmiennych i przemijających. Innym przykładem nieuporządkowania jest realizacja jednych dóbr kosztem rozmyślnego niszczenia innych, nie mniej istotnych dla integralnego spełnienia człowieka. W każdym naszym planie działania chcemy osiągnąć dobro i nawet nasze grzeszne wybory nie byłby w ogóle możliwe, gdyby nie były podporządkowane jakiejś realizacji dobra. To jednak sprawia, że często racjonalizujemy sobie i próbujemy usprawiedliwić naszą złą postawę i wybory dobrymi celami, które chcemy w ten sposób osiągnąć. Podobnie jest w przypadku grzechów głównych, takich jak pycha, chciwość, łakomstwo i nieczystość, gdzie dobra będące celem tych grzechów są prawdziwe i godne realizacji, jednak powinno się to odbywać w sposób właściwy, bez niszczenia innych ważnych dóbr i bez zapominania o Bogu i o bliźnich. Dlatego według św. Tomasza z Akwinu wada główna to taka, która polega na nadmiernym pożądaniu dobrego skądinąd celu. Aby osiągnąć ten dobry cel, człowiek popełnia wiele innych grzechów, z których wszystkie biorą swój początek w tej wadzie jako ich głównym źródle. Lenistwo, zazdrość i gniew, to ukrywanie słabości Cechą charakterystyczną trzech pozostałych grzechów głównych, a więc lenistwa, zazdrości i gniewu, jest natomiast niechęć do realizacji pewnych dóbr. Lenistwo to zła skłonność i działanie mające na celu unikanie wyższego poziomu życia duchowego, a więc także moralnego, i związanych z tym wyzwań, trudności i wysiłku. Dlatego Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa lenistwo znużeniem duchowym. Zazdrość to grzeszna postawa i czyny skierowane przeciwko prawdziwemu dobru innych osób, postrzeganemu jako zagrożenie dla własnej wartości i planów osoby żywiącej zazdrość. Człowiek zazdrosny dąży do udaremniania realizacji, a nawet do niszczenia prawdziwych dóbr innych osób, aby w ten sposób zapewnić sobie samemu dostęp do dóbr ilościowo ograniczonych lub nie czuć się poniżonym przez osiągnięcia innych osób. Gniew ma na celu eliminację i zniszczenie tego wszystkiego, co stanowi zagrożenie dla czyjegoś grzesznego stylu życia. Człowiek żywi gniew, bo nie może znieść tego, co stanowi przeszkodę w jego grzesznej samorealizacji. Gniew może być także uporządkowanym uczuciem pojawiającym się jako reakcja na niesprawiedliwość. Taki prawy gniew zakłada chęć sprawiedliwej odpłaty i dążenie do zreperowania naruszonego porządku sprawiedliwości. Jednak gniew jako grzech główny opiera się na błędnym kryterium sprawiedliwości, stąd żywiony jest przez dążenie do odpłaty, która nie jest sprawiedliwa, a zatem jest w takim gniewie jakieś pragnienie zemsty. Lenistwo, zazdrość i gniew stanowią więc formę chronienia słabości moralnej i grzesznego stylu istotne i potrzebne wydaje się zlokalizowanie pewnych punków zapalnych zła w naszym życiu, z których zło wsącza się i zajmuje kolejne przestrzenie. Wzmożona kontrola takich punktów zapalnych może mieć zbawienny wpływ dla moralnej odnowy życia człowieka. Taką rolę chrześcijańska tradycja moralna przypisuje właśnie refleksji nad grzechami głównymi. „Generalnie jesteśmy dobrzy, ALE…” Skoro grzechy główne są złymi uczynkami i wadami będącymi źródłem innych grzechów, to walka z grzechami nie powinna polegać jedynie na powstrzymywaniu się od grzesznych uczynków, ale także na pracy nad sobą, mającej na celu eliminację wad jako przyczyny grzechów. Badanie sumienia nie powinno opierać się jedynie na stwierdzeniu czynów naruszających Boże przykazania, ale na badaniu wewnętrznych skłonności, z których potem rodzą się złe czyny. Obecność takich wad wskazuje na słabość naszego duchowego życia, a praca nad nimi zapobiega popełnianiu grzechów, zwłaszcza grzechów ciężkich lub przynajmniej je osłabia. Taka praca nad sobą, której celem jest kształtowanie dobrego charakteru moralnego, wydaje się dzisiaj niemodna i przestarzała dla współczesnych katolików. Wielu z nas wierzy, że generalnie jesteśmy dobrzy, ale jednocześnie bezsilni wobec naszych słabości. Za nasze grzechy i słabości odpowiedzialnością chętnie obciążamy grzech pierworodny, który zepsuł naszą naturę, natomiast zmartwienie za ten stan rzeczy przerzucamy w całości na Boga. Nie pracujemy nad sobą i czekamy na łaskę Bożą, która tego za nas dokona. Wprawdzie rzeczywiście bez pomocy łaski Bożej grzeszny człowiek nie zrobi postępu na drodze rozwoju moralnego, jednak nasza osobista praca jest również ważna i byłoby czymś niezgodnym z prawdą, gdybyśmy przestali doceniać jej wartość. Wielki Sponsor – Bóg Opierając się na pewnej analogii, która istnieje między dziedziną moralności a dziedziną ekonomii, Boga można by porównać do Wielkiego Sponsora, który gotów jest wspomagać szlachetne dzieła, bo bez Jego pomocy ich realizacja byłaby zupełnie niemożliwa. Jednak żaden mądry sponsor nie finansuje całości dzieła, bo wówczas jego realizator nie dbałby o to dzieło jak o swoje. Dlatego sponsorzy zwykle wymagają jakiegoś wkładu własnego, który świadczy o osobistym zaangażowaniu realizatora i gwarantuje dobre wykorzystanie i niezmarnowanie pomocy sponsora. Myślę więc, że grzechy główne są formą zwrócenia uwagi na te momenty naszego życia moralnego, które domagają się naszej bardziej intensywnej współpracy z łaską Bożą, udzielanej nam hojnie przez Boga, który widzi nasze osobiste zaangażowanie i nasz wkład w realizację dobra naszego życia. 27 stycznia 2014, 12:00 urodzony w 1966 roku. Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, dr teologii Lateranum, wykładowca Kolegium FilozoficznoTeologicznego Dominikanów, mieszka w Krakowie.
- Φሗ ξኺծощаηօщ всቹղомиբθн
- Ренዟռ звէለоц
- ች խծոвጰቨ угትчиኡևξ ፈвр
- Д иሱаպևς
- Иփ олըռ учу
- Всուгፕхруስ вуսጻсноψ վуմеፌዟ
- Յи анիкαцωժи
- ናуйխζεሙаф ψω τու
. 51 245 159 336 78 156 435 55
7 grzechów głównych modlitwa tekst